"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


czwartek, 10 marca 2011

Niemiecka solidność

"Nikt nie będzie płacił za to by dostać się z Berlina do Poczdamu w godzinę, jeśli na koniu można tę trasę pokonać w niespełna jeden dzień i to za darmo". Powiedział to Król Pruski Wilhelm I o kolei żelaznej w 1864 roku. Natomiast ja nadal czekam na DB na naszych torach, ciekawe co wygra, niemiecka solidność, czy polska "fantazja"? Strajki dziesiątek związków zawodowych. Protesty że: "Nie będzie nam tu Niemiec po polskich, NIEPODLEGŁYCH torach jeździł!!!", PKP na pewno coś wymyśli i to nie w kwestiach ekonomicznych, chociaż tu najprościej o blokowanie. Idą wybory, będzie się działo! Ciekawe? No więc NIE!!!  Nieciekawe, żenujące wręcz! Cesarzu, Królu, ratunku, została nam bułka kajzerka, a mogło być tak pięknie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz