"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


środa, 18 kwietnia 2012

Poranne śmieszki

Pierwszy: 
Na samochodzie pod moim miejscem zamieszkania widnieje trójkątna naklejka jakich wiele. Z reguły rodzice dumnie oświadczają na nich, że wiozą dziecko, dzieci, psa Pikusia lub po prostu Bebe (tu rysunek wyraźnie jest stylizowany na długonogą, anorektyczną modelkę), która może ubiera się w znanej z filmu firmie, ale nie na tym znaczku! Natomiast na, juz wspomnianym samochodzie, znaczek głosi DZIECKO W DRODZE! Aż strach jechać za, obok, przed, bo człowiek może zostać akuszerką lub forpocztą konwoju do szpitala.
Drugi:
Rada Polityki Pieniężnej poinformowała, że: "Inflacja UPORCZYWIE utrzymuje się powyżej założonego przez Radę progu", no ja myślę, że nie tylko uporczywie, ale nawet złośliwie, krnąbrnie i w sposób szczeniacko uparty. Pomóżmy proszę Radzie przywołać Inflację do "porządku", może ją Grecją postraszyć?