"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek
Trzeba inaczej...
OdpowiedzUsuń(jak Poświatowska):
***
w rozstawione ręce
promień
tańczący na szybie chwytam
spragnionym ustom
podaję chłodny napój dnia
niespokojnym snom
przywołuję noc
śpiącą teraz
w gęstych zaroślach
w otwarte skrzydła wron
z połyskiem złotym
zanurzam twarz
by słońce
świaciło także we mnie
***
nie jestem sama
ze mną jest woda
która patrzy moimi oczyma
uśmiecha się moimi ustami
i nasłuchuje
tysiąca słów złotych słonecznych
uskrzydlone słowa
ptactwo pierzaste
chmury was nade mną
jak pocałunki
garniecie się do rąk do ust
i wszystko płonie
rozsypane w słońcu
nie jestem sama
ze mną jest trawa
której każde źdźbło
powtarza kształt moich palców
Ludzie być może. Nie wiem. Znam Ciebie z innych pór roku także. A za słowo faktycznie bierzesz się jak za chleb. Jesień nie była taka zła. PS. Sprawy za lasem maja się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuń