"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


sobota, 15 października 2011

Chiński PSL

No skąd ja miałem to wiedzieć, owszem podejrzewałem, ale pewności nabrałem dopiero dzisiaj. Powszechnie znana jest moja doskonała orientacja w sprawach sportu, a przede wszystkim kibicowania, piłki nożnej, żużlu i takich tam. Kilka lat temu dostałem karnet na mecze, chyba, mistrzostw Europy i wybrałem - kolację z winem w dodatku w towarzystwie mojego kolegi. Normalnie w chwilach polsko-nadwiślańskiej ekscytacji przegranymi naszych, pytam: "...a w co grali?". Blizej mi do mistrzostw w Rugby i Haki czy choćby Krykieta niż do  "uroczych" graffiti ze znakiem Nauki jazdy jako głównym motywem. No ale ad rem, dzisiaj w serwisie sportowym jednej z telewizji, jak zwykle przydługim i szczegółowo omawiającym beniaminków, co to do cholery znaczy? Punkty i spadki z tabeli, usłyszałem wypowiedz, że Polka wygrała w tenis stołowy. Ping pong  - bo taka nazwa jest dla mnie bardziej old fasion, to nie nasza domena, nastawiłem więc uszy. Otóż Polska - Chinka wygrała dzisiaj z inną Chinką, a jutro gra z ....Holenderską Chinką. Teraz mnie oświeciło co ma wspólnego PSL z Chinami. Krąży taki dowcip, że Pawlak zapytany kto wygra wybory odpowiedział "oczywiście nasz koalicjant", no i ten Chiński Pawlak ma rację, nie ważne Polska czy Holandia i tak wygrają Chiny!!! 

środa, 12 października 2011

Szambo reklamy w drodze do Olsztyna

Jadąc do Olsztyna takie widzi się reklamy:
Blondynka w zielonej koszulce spoglada z bilbordów i mówi "Wybieram..... pompę ciepła"
Blondyn z bicepsem XXL poleca Val...wex
Mój przebój lata, na szambowozie w centrum Olsztyna widzę duży napis:
WY ROBICIE - MY WYWOZIMY!!!
Poza tym gąszcz reklam Radio Ma-Ryja, domki holenderskie i autokomisy "Pierwszy właściciel, kobieta, nie paląca", tylko markę mogli by podawać bo: " z twarzy to taki do nikogo nie podobny"