"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


środa, 2 marca 2011

Generalny uśmiech

Nie jestem miłośnikiem filmów typu sitcom, ale "Allo Allo" wykracza poza ten schemat. Dzisiaj w restauracji u Rene robiono pamiątkowe zdjęcie z Generałem. Fotograf zbierał się dość długo do dzieła, na co Generał wysyczał spomiędzy radośnie odchylonych kącików ust "...szzzzzbciej bo mój uśmiech traci na szczerości", znacie to uczucie?

1 komentarz:

  1. Hmmm… nie. :) Nie robię udawanego wazeliniarskiego uśmiechu na Miss Poland, tylko nieodmiennie wznoszę oczy do nieba z niemym okrzykiem „Dżizas, what a wanker”. Dzięki temu nie obrażam nikogo bezpośrednio słowami, ale dana osoba i tak wie, że się pogrąża. To takie subtelnie grzeczne wg mnie. :) A jedyny ból mięśni policzków jaki uznaję jest związany z zupełnie czymś innym.

    OdpowiedzUsuń