"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


poniedziałek, 28 lutego 2011

Statystycznie

Co niszczy nieodwołalnie 14 % naszego życia? Poniedziałek, poniedziałek, moi drodzy. Słyszeliście, że zapytam przy okazji o swobodnym pomysłem rocznego urlopu dla "wypalonych" pracą? Otóż ostatnio jeden z naszych ministrów dyskutował o tym w gremium komisji ministerialnej. Na pewno na pierwszy rzut oka pomysł i Wam się podoba. Potraficie natomiast wyobrazić sobie jak duży, jak trudny i jak "pod górkę", będzie pierwszy poniedziałek po powrocie do pracy rok od jej opuszczenia? Mam lepszy pomysł, jaki? A dlaczego mam go omawiać ot tak, od razu? Może Wy wcale nie jesteście zainteresowani? A teraz wszystkich biuro-poniedziałki-frustratów pozdrawiam i ... idę do pracy.

2 komentarze:

  1. Ja, jako chronicznie cierpiąca na Mondayitis, już dawno stwierdziłam, że system pracy powinien być zmieniony na: poniedziałek 12-16 (lajtowo, bez shock to the system), wtorek 10-16 (powoli wdrażamy się), środa i czwartek 10-18 lub 8-16 (git), piątek 10-16 (bo przecie weekend już jest! a w czwartek pewno się lekko zabalowało, więc na 8 nie da rady).
    What say you? Przy poparciu, mogę przygotować petycję i zebrać podpisy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mocno poniedziałkowo sfrustrowana bardzo chętnie poznałabym ten pomysł, wystarczy? czy musi być pleaseeeee?

    OdpowiedzUsuń