"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


czwartek, 10 lutego 2011

Nocny bankomat

Przychodzi kobieta do banku z wieloletnią światowa tradycją i prosi o zamianę "limitu dziennego" na.... "limit nocny", osłupiały  doradca żeby nie parskać śmiechem i nie spaść z krzesła, pyta na granicy powagi, dlaczego? Otóż pani tłumaczy, ze pracuje na drugą zmianę i zawsze jak wraca do domu to jest już po 22.00 i obawia się, że bankomat już jej nie wypłaci!!! Co robi doradca? Profesjonalnie stuka w komputer opisując na GG sprawę koleżance pracującej w sklepie z torebkami, wrzuca słoneczka i "kulające się ze śmiechu główki", a następnie mówi "Proszę Pani, zmieniłam, a do tego zrobiłam pani, BEZPŁATNIE usługę Bankomat 24h, teraz może pani wybrać pieniądze o każdej porze!!!" Żebyście to widzieli, jak Nocna Pani wychodziła zadowolona, szczęśliwa i z peanem o banku na ustach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz