"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


czwartek, 13 stycznia 2011

Piwo się sturlało

Tragedia popołudniowa. Przed bramą firmy stoi facet w czapce z daszkiem, bluzie z kapturem szczelnie naciągniętej na twarz i w spodniach z licznymi plamami od farby. Przed chwila zadzwonił domofonem i wyłkał "Pani otworzy bramkę, proszę bo mi się piwo skulało do garażu", Koleżanka otwiera szeroko oczy ze zdziwienia i oszołomienia, "Co?". "No piwo mi się skulało!!!", Facet postawił piwo na podjeździe, zawinął rękawem, a puszka poturlała się. A propos, często w sklepie spożywczym, rano widzę ekipy budowlańców zmierzające do pracy pod hasłem "Pani da dwie parówki, jedną śląską grubą i dwa piwa mocne", a nasze apartamentowce rosną jak? Jak falowce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz