"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


środa, 5 stycznia 2011

C+M+B

Jutro katolickie święto Trzech Króli. Po raz pierwszy w Polsce wolne, a więc będę świętował. Skoro "Bierzcie i wypoczywajcie", to dlaczego nie?! Jestem wdzięczny za walkę o kolejne święto. Jako pracownika  - cieszy mnie to. Jako pracodawcę - martwi. Jako jednoosobową działalność gospodarczą - sam nie wiem. Ogólnie irytuje mnie, że sklepy będą zamknięte ot co, a zaczęły się wyprzedaże! Takie śliczniusie rękawiczeniunie widziałem!!!!
Ad rem, Katolicy piszą kredą na drzwiach K+M+B Co to znaczy? Otóż nie, to nie imiona Królów, Kacpra, Melchiora i Baltazara, tylko łacińskie "CHRISTOS MANSIONEM BENEDICAT", czyli "Niech Chrystus błogosławi temu domowi". Ktoś źle przepisał i tak już zostało K zamiast C, co Wy na to? No tak, ale jak powiem, że inna nazwa tego dnia to Dzień Objawienia Pańskiego czyli w prawosławiu (już wkrótce Wigilia), to Epifania. Dawniej to właśnie 6 stycznia rozpoczynał się karnawał, a nie po Sylwestrze. Do 6 trwały tak zwane Gody czyli czas odwiedzin. Kiedyś Katolicy pisali na drzwiach C+M+B aby dać sygnał, świadectwo, że tu mieszkają. Antropologia kultury zna jeszcze kilka takich przepowiedni. W islamie koniec Ramadanu czyli postu to święto Id Al-Fitr, wtedy zabija się zwierzę ofiarne i drzwi domostw marze ich krwią. W Kairze w ten dzień rynsztoki są czerwone od płynącej juchy, a młodzież zostawia krwawe ślady swojej wiary i radości z zakończenia postu na wszystkim. Na samochodach, drzwiach, szybach i ścianach. 
Jutro będzie mniej drastycznie, czyli o Prawosławnej Wigilii i takowej choince.

P.S. Jakiś informatyk napisał na swoich drzwiach Ctrl+Alt+Del mi się podoba!!!

1 komentarz:

  1. http://www.przekroj.pl/work/privateimages/formats/D/9226.jpg

    OdpowiedzUsuń