"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


czwartek, 5 sierpnia 2010

Zassane

Kiedy zacząłem pracę w aktualnym miejscu, postanowiłem zrobić porządek. Oczyściłem monitor, wyszorowałem poręcze fotela, a następnie przyniosłem odkurzacz i zacząłem odkurzanie na półce. Skończyłem i rozejrzałem się dookoła. Co by tu jeszcze zrobić? O, powyciągam okruszki z klawiatury. mam taka małą klawiaturę żeby nie przestawiać się z laptopa na normalną. przecignąłem raz i dwa i... usłyszałem trzy głośne plaśnięcia. Kurcze, klawisze! Wciągnąłem U/A/I ter z m m przer b ne, c j n jlepszeg zr b łem!
Pobiegłem do męskiego wc, zakasałem rękawy i z wprawą chirurga zacząłem rozcinać biurowymi nożyczkami worek. Wydobyłem, co to jest? Odznaka z Teneryfy? O może teraz? Zapałki z Brazylii! Teraz na pewno: pół zdjęcia paszportowego znanej podróżniczki od dżungli co to miała bosego męża. Ładnie wyszła, ale nie wkleję tego na klawiaturę! Po kwadransie grzebania w worku jak gwiazdor. Ho Ho Drogie dzieci..."O" Wam przyniosłem, a w "d" sobie je wsadź Ty stary dziadzie!!! Odpowiedziały dzieci. Znalazłem wszystkie klawisze i triumfalnie umieściłem na klawiaturze. Potem wydobyłem spod biurka koleżankę, która pękała od początku ze śmiechu. O czym należy pamiętać przy praniu kota? Żeby nie wykręcać. A przy klawiaturze? Żeby używać opcji do okruszków, a nie do zbitych szklanek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz