"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


piątek, 30 lipca 2010

Znalazłem

Ponad 12 lat szukałem kto to śpiewa. Po raz pierwszy usłyszałem tę płytę w Maroku w miejscowości Esuwaira na placu, siedząc przy kawie o le i patrząc na kobiety rozmawiające na schodach meczetu. Tak mocno piosenki wryły mi się w pamięć, że odkupiłem kasetę od kelnera. tak, tak prawdziwą kasetę magnetofonową. Po latach przegrałem ja na CD, a potem zaczęła szumieć i przeskakiwać, ale słowa i rytm był w sercu. Dzisiaj rano włączyłem African na jednym z portali i uderzyła mnie fala gorąca.
Utwór najbardziej poetycki:
Utwór najważniejszy, ten który za mną chodził przez cały ten czas:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz