"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


niedziela, 20 listopada 2011

Stare i starsze

Krótkie pytanie:
Jaka budowla w Świebodzinie, w drodze do Berlina, jest najstarsza? 
TESCO! 
Bo zostało wybudowane pięć lat przed Chrystusem. 

W załączeniu naoczna wersja "szalonej" wizji miejscowego Proboszcza, która może nie przybliża nas do Copa Cabany i Karnawału, ale strach i wyższość Postu nad takowym i jego zwycięstwo w odwiecznej walce przypieczętowuje.  Nadal macie wątpliwości? Zaplanujcie podróż tak aby zobaczyć figurę w nocy, a widać ją naprawdę z daleka. Dla porównania skali, na pierwszym planie autobus.

Zdziwienie

Wracasz do domu gdzieś między północą, a szóstym kieliszkiem, w ustach smak śledzia zmieszany z dymem z papierosów. Akomodacja z trudnościa akceptuje światła samochodów nadjeżdżających  z przeciwka, a nogi, skubane!, nie chcą współpracować. Oddech kruszy cienką warstwę lodu na mijanych samochodach, ręce grabieją jak grabki w grządce z burakami pastewnymi. Nagle stajesz oko w oko z radosnym potworem skaczącym po ścianie. Radosnym? Ludzie zbierają figurki słoni z podniesioną trąbą bo to "szczęśliwe słonie". Nic bardziej mylnego, kiedy słoń podnosi trąbę to jest wyjątkowo wkur... i wierzcie mi, że to jest ten moment kiedy miejscowym kierowcom safari w Kenii i Tanzanii przypomina się gdzie jest wsteczny bieg w jeepie i że można na nim wyciągnąć ponad 40 km/h. ...a na scianie słoń hasa i skacze jak wskazówka alkomatu po urodzinach u Cioci.

sobota, 19 listopada 2011

Toaleta na promie

Kilka dni temu płynąłem promem z Taby (Egipt), do Aquaby (Jordania), prom okazał się szybka i luksusowa łodzią, którą bez trudu wieczorem w Ramadanie, po zachodzie słońca można przekształcić w centrum rozrywki lub choćby miejsce spotkania z rodziną i znajomymi. Ściany pucował nieustająco pan w nienagannym garniturze wyglądem żywcem wycięty z rodzimej - Jordańskiej okładki Fasion. W pewnym momencie trafiłem do toalety, a tu, stojąc ze zrozumiałych względów przodem do muszli (deskę podniosłem), czytałem obrazki, a w tym instrukcję obsługi toalety. Ryczałem ze śmiechu, a następnie zaciągnąłem pół grupy aby mogli zrobić zdjęcia jak z toalety korzystać należy, a raczej jak nie należy. Efekt komunikacji piktogramowej oceńcie sami, dla mnie nr.1 to rysunek