"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


sobota, 9 lipca 2011

Jak u Williama Wylera

Jeśli nie widzieliście klasyka kina "Rzymskie Wakacje", to marsz do wypożyczalni, ale przy okazji krótka anegdotka: Moja znajoma ma na imię Roma, dawno temu, będąc jeszcze w liceum, zadzwoniła do swojej koleżanki. Odebrała mama koleżanki więc Romka ładnie się przedstawiła jak przystało na osobę dobrze wychowaną: "Dzień Dobry, Roma K. przy telefonie, czy zastałam Agnieszkę?", w tle czuć było zdziwienie, a potem głos zza zakrytej dłonią słuchawki wykrzyczał w przestrzeń: " Aga, szybko, choć tu,  ktoś z RZYMU do Ciebie dzwoni!!!" No po prostu Dolce Vita!!! Czyli Palce lizać!!!
Jako ilustarację postanowiłem wrzucić jacht projektu Philipa Starcka o nazwie... La Dolce Vita.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz