wtorek, 24 lipca 2012
Od rana w biurze podróży
Poza tym, że klienci zaledwie wsadzają głowę przez drzwi i pytają "Nie padacie?", takie słyszy się rozmowy: Klient od drzwi, bez Dzień Dobry mówi "...proszę mi podać namiar na jeszcze jakieś inne biuro podroży to sprawdzę sobie czy jest coś taniej", i niech zgadnę? Nie wrócę? Inne: "Przecież to jest Tesco to wyjazdy powinny być tańsze niż w Promenadzie czy Arkadii",
A temperatura wciąż rośnie i rośnie....
Kiedyś młody Stuchr udawał rozmowę dwóch koleżanek:
- cześć, no cześć, wiesz co w Galerii jestem!
- ???
-Nie , no co ty głuia jesteś!?! HANDLOWEJ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czasami się zastanawiam, skąd się biorą niektórzy ludzie ... :) A czasami pewnie inni się zastanawiają skąd ja się urwałam :D
OdpowiedzUsuń