"Przyloty-odloty” to blog o podróżach, ale nie tylko. Wiadomym jest, że pomiędzy wyprawami, wycieczkami, a nawet spacerami, jak zza węgła pojawia się czas "nie-podróżny". Wtedy to człowiek choć trochę "świata-ciekaw", zajmuje się obserwowaniem, porównywaniem i zadawaniem pytań. Często pozostających bez odpowiedzi. Tropienie dulszczyzny i drobnomieszczaństwa jest pasją samą w sobie. "Świata-ciekaw" wspomina również czasy mniej lub bardziej odległe, bez znaczenia czy w przeszłość, czy w przyszłość. Tak więc startuję z blogiem, w którym pełno okruchów i odbić. Pełno tu odlotów moich bliskich i znajomych, obserwacji otaczającego mnie życia i relacji z podróży oczywiście! Postaram się wpleść również własne - i nie tylko - zdjęcia, cytaty i fragmenty, przy których przystanąłem i postanowiłem się nimi podzielić. Zanim zacznę pozwólcie, że cytując Kabaret Starszych Panów powiem: „Drzwi opatrzyłbym w inskrypcję, przedsięwzięto Ekspedycję”/ Radek


poniedziałek, 30 stycznia 2012

Turystyczne podejście do klienta

Wiadomo, że klient, który zapłacił "z góry", dobrze, ze nie "z dwutaktu" jest może nie "mniej awanturujący się", ale na tak zwanej niekorzystnej, czyli po prostu przegranej pozycji. W sobotę byłem na targach turystycznych. Targi marne, dobór tematów i wystawców pośledni, trochę jak z łapanki lub obowiązku. Nie o tym jednak chciałem napisać. Tysiące osób zwiedzających, tysiące kurtek i jedna szatnia, a w niej UROCZA kartka załączona do postu. Jednak najciekawsze to to, że nie widziałem żadnej kasy fiskalnej, nie było paragonów, a Panie zachowywały się jak rodem z PRL-u. Wyceniam je na około 5-8 tys. zł. dziennie do podziału na dwie osoby, bez podatku oczywiście. Netto czyli jak się mówi w Polsce "na rękę", a na co ma być? Na nogę, na głowę? Na sztukę pogłowia!!! Gratulacje organizatorom iście "greckiego" pomysłu na kryzys. Poza tym tekst "z góry" fantastycznie pomaga w zbudowaniu pozytywnej relacji z gośćmi, wystawcami, pasjonatami turystyki i ludźmi, którzy pojawili się po pozytywne wrażenia. Dodatkowo, żeby tekst był choćby po angielsku lub jeszcze w innych językach, niech widzą, fotografuja, piszą - O NAS! A propos nie wiem jak  "z góry" jest po francusku i niemiecku, ale fonetycznie podziękuję za przeczytanie mojego postu "thenkju from the montajns". Dodatkowa prośba, Organizatorzy nie piszcie że "... drogi Panie szatnia była poza zarządzaniem infrastrukturą targów, prowadzona przez wynajątą firmę, na ktorej polityke doboru kadry i sposób odprowadzania podatków nie mamy jako profesjonalny organizator wpływu, jednak zwrócimy uwagę na pana postulat w przyszłości", przepraszam mam nudności i biegnę do WC, - tym raz bezpłatnego, chociaż otrzymanie czegos bezpłatnie również zaczyna być niebezpieczne, ale to juz druga strona problemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz