sobota, 15 października 2011
Chiński PSL
No skąd ja miałem to wiedzieć, owszem podejrzewałem, ale pewności nabrałem dopiero dzisiaj. Powszechnie znana jest moja doskonała orientacja w sprawach sportu, a przede wszystkim kibicowania, piłki nożnej, żużlu i takich tam. Kilka lat temu dostałem karnet na mecze, chyba, mistrzostw Europy i wybrałem - kolację z winem w dodatku w towarzystwie mojego kolegi. Normalnie w chwilach polsko-nadwiślańskiej ekscytacji przegranymi naszych, pytam: "...a w co grali?". Blizej mi do mistrzostw w Rugby i Haki czy choćby Krykieta niż do "uroczych" graffiti ze znakiem Nauki jazdy jako głównym motywem. No ale ad rem, dzisiaj w serwisie sportowym jednej z telewizji, jak zwykle przydługim i szczegółowo omawiającym beniaminków, co to do cholery znaczy? Punkty i spadki z tabeli, usłyszałem wypowiedz, że Polka wygrała w tenis stołowy. Ping pong - bo taka nazwa jest dla mnie bardziej old fasion, to nie nasza domena, nastawiłem więc uszy. Otóż Polska - Chinka wygrała dzisiaj z inną Chinką, a jutro gra z ....Holenderską Chinką. Teraz mnie oświeciło co ma wspólnego PSL z Chinami. Krąży taki dowcip, że Pawlak zapytany kto wygra wybory odpowiedział "oczywiście nasz koalicjant", no i ten Chiński Pawlak ma rację, nie ważne Polska czy Holandia i tak wygrają Chiny!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam portal zachęcający do komunikacji między, :), dwoma narodami http://www.plchinese.com/portal.php
OdpowiedzUsuńMiłej lektury. Aha, ten słownik polsko-chiński "napisany przez szkołę" chińska w Polsce pewnie się przyda do lektury portalu, nt. słownika i nie tylko: http://www.pol-chin.pl/383,chi%C5%84czycy-w-polsce