niedziela, 10 czerwca 2012
Atak na rzekę cz. I nie skończona
Wczoraj zaatakowaliśmy rzekę w centrum kraju. Piękna, kręta, dzika, wartka...aż trudno opisać jak bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Początek miał dwie trudne sytuacje. Pierwsza to ekipa z siatką butelek piwa, chyba im wysiadł telewizor bo zamiast meczu postanowili płynąc ta samą trasą. Uciekliśmy na wiosłach. Druga: Pani powiedziała, że tylko na początku jest trudno bo są zwalone cztery drzewa, a potem to już miło. Miło, a nawet fantastycznie było od samego startu, a drzew droga Pani było dwadzieścia kilka, do tego sześć przeniosek, pnie pod wodą, kikuty drzew czające się pod powierzchnią i mielizny - ogólnie rewelacja, po prostu super. Za czas jakiś atak część druga, tym raz górny odcinek podobno tak samo piękny. Na zdjęciu typowy widok na tym razem dość łatwą bo nie potrójną i nie wielopiętrową przeszkodę. Namówiłem Was, ktoś płynie?
piątek, 8 czerwca 2012
Prosty pomysł -w oczekiwaniu na...
Do meczu Polska - Grecja /w piłkę nożną - dodam wielu moim znajomym zdziwionym, że w ogóle o tym piszę/, pozostało niespełna 1,5 h. W zasadzie to powinno się pisać Grecja - Polska, wypada być kulturalnym, ale to trudne słowo dla "kibica" No, ale wracając, mam pomysł, niech Tesco i inne sieci handlowe zrobia oddzielne kolejki dla tych, którzy kupują tylko piwo. Najlepiej, niech piwo wystawią na paletach przed obiekty i kasuja tylko gotówkę, a sprytne sieci mogą zrobic jak w Australii, na parkingu zrobić DRIVE PIWO, zapłata i kasta /krata/ do bagażnika. Ten pomysł szczególnie spodoba się innym chcącym zrobić zakupy. W oczekiwaniu na mecz, a dokładnie na pusty sklep Wasz R. Przy okazji załączam WC dla kibiców, nawet zdjęcie "pachnie" emocjami. brrrr, potok pod nogami i kołami, czy to ma kanalizację?
poniedziałek, 4 czerwca 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)