wtorek, 5 lutego 2013
Kosmici - planetofoby
Dzisiaj po południu pojechałem do naszego biura na Mokotowie, ja średniej wielkości osobnik o rysach europejskich i ukraińskim charakterze w małym czerwonym pół samochodzie marki Smart. pod szlabanem tradycyjnie poczyłem, że wjeżdżam na teren Obcych. Obcy wychylił się ze swojego statku między galaktycznego zwanego "budka strażnika" i pytająco łypnął okiem w moją stronę "?"
-Dzień Dobry, odpowiedziałem, MY JESTEŚMY Z MARSA, do administracji.... i juz wiedziałem, ze popełniłem błąd, wzrok i grymas zwany uśmiechem jasno powiedział mi co Obcy mysli o "mojej planecie"
- Planetofob pier!!! pomyslałem i podziękowałem za uchylenie luku zwanego szlabanem.
Po wizycie, spotkałem Obcego przed budynkiem ze środkiem łączności w mackach nawoływał stado:
- 05 zgłoś się na jedynkę
Cokolwiek to znaczyło wiedziałem, że juz pora wejść w naddzwiekowa i hop do nadprzestrzennej, ale cos mnie podkusiło i powiedziałem:
- Dziękuję, d owidzenia, WRACAMY NA MARSA :)
odpowiedziało mi puste echo odbite w głowie Obcego i spojrzenie "ciekawe co miał na myśli?"
Subskrybuj:
Posty (Atom)